14 czerwca 2023
EXCLUSIVE 14 czerwca 2023

Nie da się udawać emocji – muzyka je wyraża. Rozmowa z Pawłem Gładyszem (Transgresja).

„Nie da się udawać emocji, a muzyka jest jedynym miejscem, gdzie potrafię wyrazić to z czym każdy z nas się boryka.” – dla Video Brothers Music z Pawłem Gładyszem (Transgresja) rozmawia Dominik Pajewski.

Czy z waszym wizerunkiem scenicznym ciężko grać gdy jest jasno?

Wszystko zależy od możliwości danej sceny. Pamiętam koncert na Przystanku Żory, gdzie graliśmy w letnim świetle dziennym. Mieliśmy do dyspozycji pirotechnikę, trochę inne światła i efekty dymne, jak również słynne CO2 (śmiech). Dlatego jeśli gramy w ciągu dnia, staramy się zrobić spektakl przy użyciu innych gadżetów tak, aby kochana publiczność mogła nie tylko cieszyć się muzyka, ale wizualnymi efektami.

 

YouTube video

 

Jakich farb używacie?

Cieszę się, że pytasz, ponieważ nawiązaliśmy od półtora roku współpracę z niemiecką firmą Kryolan. To oni byli odpowiedzialni za charakteryzacje na planie Ewolucji Planety małp i nie tylko. Bardzo często swoje produkty dostarczają na gale MMA, ze względu na niesamowitą wytrzymałość. Kiedyś mieliśmy kolosalny problem, w połowie koncertu farby totalnie się zmywały. Dawało to swój specyficzny efekt (wyglądaliśmy jak zajechane zombie), ale zdecydowanie lepiej gdy nasz makijaż sceniczny jest cały czas nienaruszony, ze względu na choreografię świateł. Nasze farby nie dość, że się nie zmywają podczas koncertu, nawet przy bardzo intensywnym wysiłku, to jeszcze są bezpieczne dla skóry.

 

Ile zajmuje wam charakteryzacja przed koncertem?

Ostatnio potrafimy pomalować się w 15 minut. Mimo wszystko, jak to robisz non stop to nabierasz wprawy (śmiech).

 

Koncert się kończy, fani wychodzą z klubu i trzeba wrócić do stanu sprzed występu. Nic nie pobrudziliście w domu?

Tutaj pojawia się nasza największa bolączka. Zmywanie farb na „szybko” zawsze kończy się takim efektem, że wyglądamy jak górnicy, którzy wrócili po wielogodzinnej zmianie. Oczywiście jeśli w klubie lub na plenerze dostępne są prysznice, to zupełnie inna sprawa i jest dużo lepiej.

 

Skąd pomysł na klip do „Zgubiony w tłumie”?

Otrzymywaliśmy sporo sygnałów od naszych najbliższych fanów tworzących grupę ”Wataha Transgresji”. Ich wskazówki bierzemy zawsze priorytetowo, dlatego postanowiliśmy zrobić klip z ich udziałem. Kochamy możliwości tworzenia wspólnie z ludźmi, dla których nasza muzyka i relacje stały się ważne i wyjątkowe. Tak powstał koncept „Zgubionego”.

 

YouTube video

 

Czy album ”Brak Równowagi” będzie jeszcze dostępny w opcji fizycznej? Obecnie trudno go dostać, a gdy pojawia się w sieci to jego cena jest zawrotna.

Trudno powiedzieć, obecnie staramy się wznowić nakład tak prędko, jak to jest tylko możliwe. Wszystko zależy od wytwórni SP Records, która wydała „Brak Równowagi” w 2019 roku.

 

”Goliat” bardzo dobrze się przyjął. Czy macie w planach kolejny krążek? A jeżeli tak, to czy będzie się to wiązało z jakąś modyfikacją wizerunku?

Mogę śmiało wyznać, że już zaczęliśmy pracę nad nowym albumem. Jest już zabookowana wizyta w studiu w okolicach grudnia (tego roku!). Jednak pełna rejestracja nowego krążka przewidziana jest na maj 2024 roku. Do tego czasu na pewno usłyszycie single, którymi będziemy się starać zadowolić naszych ludzi, jak również dotrzeć do nowych odbiorców. Na pewno będziemy starać się urozmaicać nasze stroje, tak aby to się dopełniało z naszymi malunkami. Raczej zmiany barw czy makijażu nie przewidujemy, ale wszystko jest możliwe.

 

YouTube video

 

Wasze teksty są zazwyczaj bardzo refleksyjne, poruszają trudne tematy i dają wsparcie waszym słuchaczom. Czy w muzyce Transgresji jest miejsce na coś luźniejszego?

Wydaje mi się, że nasze bezpośrednie obnażanie emocjonalne sprawiło, że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Nie da się udawać emocji, a muzyka jest jedynym miejscem, gdzie potrafię wyrazić to z czym każdy z nas się boryka. Czy jest miejsce na coś luźniejszego? Wydaje mi się, że tak, wszystko zależy od intensywnych wydarzeń, które wpływają bezpośrednio na teksty Transgresji.

 

A gdyby zmiana stylu wiązałaby się z wielkimi scenami, festiwalami – poszlibyście w to?

Bardzo mnie inspirują zespoły, w których styl ewoluuje jak np. w BMTH albo Linkin Park. Gdzieś wewnętrznie myślę, że właśnie tą drogą podążamy. Byłoby to fantastyczne, gdyby każdy album Transgresji z jednej strony różnił się stylem, ale posiadał wspólny mianownik.

 

Jaki jest podział prac w zespole?

Każdy z nas wnosi ogromny wkład w tworzenie muzyki. Często dany utwór nad którym pracujemy, dostaje tak zwanego „kierownika”, który wyznacza wizję utworu. Gdy ta jest gotowa, reszta drużyny rozbiera utwór raz jeszcze na czynniki pierwsze, ale trzymamy się pierwotnych założeń. W międzyczasie powstaje napisany przeze mnie tekst, który również jest redagowany przez chłopaków. Czasem jest to zmiana słowa albo szyku zdań – takie smaczki, które na końcu są bardzo istotne. Całe szczęście chłopaki ogromnie szanują to, że wylewam ogrom własnej prywaty w tekście i nie chcą zbyt mocno ingerować w sens. Jeśli jednak tekst ssie, to z miejsca jest „zaorany”. Ostatnie zdanie ma zawsze nasz wspaniały producent Tomasz „ZED” Zalewski, który potrafi wyciągnąć z nas wszystko to, co najlepsze w tworzeniu kompozycji.

 

Obserwujecie polską scenę – jakie są jej złe strony?

Nie chcę się skupiać na negatywach. Zawsze będą istnieć różne perypetie, wyzwania, wzloty i upadki. Jest to wliczone na szlaku muzycznym, dlatego najważniejsze jest nie patrzeć na negatywy, ale iść dalej.

 

Na koniec, czego można Wam życzyć?

Jeśli możesz, życz nam naprawdę dobrego następnego albumu, który poruszy serducha ludzi.

 

 

PAWEŁ GŁADYSZ
(ur. 22.02.1986 r. w Dąbrowie Górniczej)

Wokalista, autor tekstów – frontman zespołu Transgresja.

Wykształcenie

Wyższe – politologia.

Ulubione zespoły

Tool, Korn, Fear Factory, Bring Me The Horizon, Linkin Park, Gojira, Rage Against The Machine.

Ulubione filmy

Matrix, Dune Part One, Władca Pierścieni, Bękarty Wojny, Obcy 2.

Hobby

Papierowe RPG, tworzenie animowanych map i gry sci-fi.

Zobacz inne
Scroll Przewiń w dół